Ok 15 kolejna wyprawa tym razem petit taxi za 9 dh do spichlerzy, tyle tylko że tym razem od wewnątrz... Wstęp kosztuje 10 dh, przekraczamy bramę a tam tłumy z polskiej wycieczki a kolejna pcha się za nami... W środku panuje przyjemny chłód a na otwartej przestrzeni łuki... Wracaliśmy do mediny droga między dwoma murami co przy tak mocnym słońcu chroniło nas i dawało cień :) Zaraz na lewo od wejścia przez bramę prowadzącą do grobowca Mulaja Ismaila znajduje się Kubbet el-Khiyatin, miejsce gdzie przyjmowano ambasadorów. Jedyne co naprawdę piękne w tym małym pomieszczeniu to drzwi pięknie zdobione. Ale zaraz po ich lewej stronie znajdują się schodu do lochów więziennych. Nastepnie przechodząc przez Place el Hadim poszliśmy zwiedzać Medresę Bu Inania a po drodze zanjduje się jeszcze wielki meczet z naprawdę niesamowitymi drzwiami! Co do medressy, wstęp 10 dh, jest naprawdę olśniewająca, ten kunszt... nawet napisy po arabsku nie są malowane ale jak rszta stanowią mozaikę. Jest taras z którego rozpościera się widok na na minaret meczetu i dwóch innych oraz dachy mediny. Wieczorem znów pyszne marguez i oliwki na placu przy Bab Mansur :) Mnóstwo kobiet i dzieci... radośnie i gwarno... ale trzeba wracać do hotelu...