By dostać się na terminal autobusowy San Jose złapaliśmy tricykl (P50), tam mieliśmy czekać na RoRo bus, ale wcześniej pojechał van, udało nam się wynegocjować cenę P550/os i ruszyliśmy. Trzeba przyznać że droga do El Nido jest naprawdę kiepska, więcej odcinków bez asfaltu niż z nim. Dotarliśmy w niecałe 6 godzin, nocleg znaleźliśmy w Og's pensionne (P600) przy samej plaży, pokój mała klitka z łazienka na zewnątrz. Podczas kolacji spotkaliśmy Niemkę poznaną w Puerto Princesa oraz Chrisa i Annie z Haroldsa, z nimi oraz kilkoma innymi osobami rezerwujemy łódkę na jutrzejszy island hopping.