Rano prz okazji kupowania pamiątek, właściciel sklepu mówi nam ile kosztuje wynajęcie wyspy Jagmandir na wesele - jedyne 20 milionów rupii :) Kolejny ewenement kulturowy dla nas w Udaipurze to mężczyźni z długimi ok 4cm włosami w uszach, nie starali się tego ukryć, lecz wręcz przeciwnie uwydatniali jak najbardziej. Nie wiemy czy to coś oznacza w ich kulturze, ale nie widzieliśmy jeszcze czegoś takiego nigdzie indziej. Bus do Ahmedabad to najgorszy środek lokomocji jak dotąd, niby semi delux, ale w środku było tyle robali że szok! Po dotarciu do Ahmedabadu, trochę zajęło nam znalezienie noclegu, to pierwsze miejsce w Indiach gdzie mówiono nam że nie mają wolnych pokoi. W końcu wybraliśmy hotel Good Night, obok meczetu Sidi Sayid. Na dole mają restaurację w której serwują pyszne jedzenie, największe zaskoczenie to lassi które tutaj miało zupełnie inną konsystencję, było tak gęste że można je było jeść łyżeczką.