Dworzec w Junagadh okazał się koszmarem, mnóstwo ludzi przybyło do miasta na Mele, wielu po wczorajszym świętowaniu nie wyglądała za ciekawie, to chyba pierwsze miasto w Indiach gdzie widzimy tylu pijanych lub po innych używkach, a ponoć alkohol jest zakazany w Gujaracie :) Ledwo udaje nam się dostać do busa, niektórzy wchodzą prze okna lub wrzucają przez nie torby by “zarezerwować” miejsce. Koszmar! Na szczęście do Sasan Gir jedzie się trochę ponad godzinę. Na miejscu znajdujemy nocleg w Nitin guest house, na który dali nam namiar w hostelu w Junagadh. Znajdujemy dodatkową osobę na jutrzejsze safari i kupujemy przepustki .