Rano wyruszamy skuterem by zrobić drugie podejście do Chocolate Hills. Tym razem po przejechaniu mostu łączącego Panglao z Bohol, skręciliśmy w prawo i pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża, widoki jeszcze fajniejsze, do tego można zobaczyć stare kościoły. Po drodze odwiedziliśmy farmę motyli (P40/os), trafił nam się świetny przewodnik, który non stop rzucał żartami :) Okazało się że od miejsca gdzie wczoraj dopadła nas ulewa do Chocolate Hills był jeszcze spory kawał drogi więc wczorajsza decyzja o powrocie okazała się słuszna. Wzgórza zaczynają się kilka kilometrów przed punktem widokowym (P50/os), po dotarciu na niego spędzamy trochę czasu robiąc zdjęcia i ruszamy dalej. Żeby nie wracać tą samą drogą, ustalamy nową trasę by zobaczyć także jakiś z tutejszych wodospadów. Niestety czekała nas powtórka z wczoraj i znowu zaczęło padać.