Z Nazca dojeżdzamy do Arequipy, tam łapiemy kolejny bus do Cabanaconde. Tam docieramy ok 18 wieczorem. Droga niesamowita i straszna zarazem, szczególnie jak się siedzi przy oknie i widzi przepaści. Ale warte strachu bo krajobraz przepiękny :) W Cabanaconde znajdujemy hostel przy rynku, jest ich kilka ale nie wszędzie jest ciepła woda, więc lepiej się dobrze wypytać wcześniej. Od razu idziemy spac bo jutro wczesna pobudka by ruszyć w kanion :)