Poprzedniego dnia w sklepie Gurjari wpadł nam w oko mały stolik w kształcie słonia, już wcześniej w Jaisalmer widzieliśmy podobny ale dwukrotnie droższy, szybko sprawdziliśmy czy opłaca się w ogóle przesyłać coś takiego do Polski i zdecydowaliśmy się na zakup. Wysyłka kurierem którą oferowali w sklepie była bardzo droga Rs800 za kilogram, więc zdecydowaliśmy się na indyjską pocztę. Oprócz stolika i tak wysyłaliśmy inne pamiątki, więc zapakowaliśmy wszystko i zanieśliśmy na pocztę. Wyszło niecałe 15kg, ale tutaj kolejna nowość :) paczki w Indiach nie wystarczy że się zapakuje do pudła, pozakleja taśmą i gotowe, tutaj obszywają paczkę materiałem (security reasons jak to wyjaśnili), przed pocztą stoi pan który sprzedaje koperty a także obszywa paczki. Jednak po obszyciu doszło kilkaset gram materiału i paczka przekroczyła nieznacznie 15kg, tutaj pojawił się problem gdyż maksymalnie można wysłać z Indii do Polski tylko 15kg. Na nic zdały się wyjaśnienia że to przez obszycie materiałem, musieliśmy otwierać i wyciągnąć coś drobnego. Koszt wysyłki nie jest jakiś bardzo wysoki, za 15 kg zapłaciliśmy Rs3800, kurier kosztowałby trzy razy tyle. Wieczorem pociągiem udajemy się do Bhuj.