O czwartej nad ranem rikszą ruszamy na lotnisko, oczywiście lot który miał być bezpośredni okazał się z przesiadką w Delhi, na szczęście mieliśmy wystarczająco dużo czasu na lotnisku. W Guwahati trochę nam zajęło znalezienie noclegu, gdyż ceny był kilka razy wyższe niż we wcześniej odwiedzanych miejscach. Miasto nie zrobiło na nas jakiegoś dobrego wrażenia więc postanowiliśmy się zwijać następnego dnia, zorientowaliśmy się tylko gdzie załatwić bilety, niestety koszty pozwoleń do Arunachal Pradesh są tak wysokie że postanowiliśmy sobie odpuścić tą część. W wiadomościach było głośno o Szwajcarce która została zgwałcona w Madhya Pradesh przez siedmiu typów, masakra! Assam zaskoczył nas ludźmi, to już jak zupełnie inny kraj, większość na ulicach ubranych jak w europie, mało hindusów, wygląd raczej jak filipińczycy lub tajowie.