Rano przenosimy się do la Maison de Ananda i zajmujemy jeden z pokoi w chatce z bambusa. Poznajemy dwójkę miłych Austriaków którzy przyjechali na dwa dni a są już sześć, tak im się spodobało na wyspie, zresztą nic dziwnego to świetne miejsce by złapać oddech i odpocząć, cisza i spokój :) Za namową Austriaka udajemy się nad rzekę i spędzamy trochę czasu polując na różne ptaki które można tam spotkać. W guest housie mają zeszyt w którym jeden z gości wypisał nazwy około 150 różnych ptaków które udało mu się zobaczyć na Majuli :)