Mimo ledwo działającemu netowi udaje nam się w końcu kupić bilety lotnicze :) Pod koniec kwietnia lecimy na Filipiny :) W Shillong nie znajdujemy zbyt wielu ciekawych rzeczy do zobaczenia, niedaleko centrum jest Wards Lake całkiem przyjemne miejsce, miał tu być podobno ładnie zdobiony most, ale akurat był w remoncie i jedynie widzieliśmy jego szkielet. Jedną z najdziwniejszych rzeczy jaką tam widzieliśmy była fontanna, którą włączali wieczorem przy dźwiękach hard rocka :) Dość niespodziewane usłyszeć coś takiego w Indiach, dla miejscowych była sporą atrakcją gdyż wszyscy pstrykali foty przy niej.