Po dość długiej trasie docieramy do Cusco. Tam mnóstwo turystów, no ale co sie dziwić w końcu to "pępek świata" :) Miasto bardzo ładne, stare kolonialne budynki i wąskie uliczki tworzą niepowtarzlany klimat. Zostawiamy rzeczy w hostelu i ruszamy w miasto zobaczyć jak najwięcej gdyż jutro chcemy wyruszyć w stronę Machu. Gdy udaliśmy się w stronę dworca z którego odjeżdzają busy do Santa Teresa okazało się że nie ma za bardzo jak dotrzeć, więc umówiliśmy się z jednym z taksiarzy że jutro rano zabierze nas z jeszcze innymi ludźmi w stronę Machu. W każdym razie zaraz koło dworca znajduje sie stary cmentarz którego mury pokryte są muralami, na który warto zajrzeć :)